wtorek, 15 marca 2022

Mój hełm z Połabia, 2.0

Z nowymi hełmami, prosto od Stjepana - Wilczy Trop 2021 r.
Klikaj w zdjęcia i powiększaj!

11 lat to całkiem ładna rocznica, a tyle czasu mam już przyjemność używać segmentowca wykonanego niegdyś przez Czcibora z Nawii. W tej chwili zakładam go głównie do treningów, gdzie spełnia swoje zadanie:


Trening w Pomianowie Dolnym, luty 2022, fot. Anna Sol Basta

Hełm ten jest pierwszą próbą rekonstrukcji znaleziska ze Schwerinsburga, gdzie na terenie grodziska archeolodzy odkryli pochodzący prawdopodobnie z XI-XII w. panel hełmu segmentowego. Dzisiaj o próbie drugiej!


Corpus archäologischer Quellen zur Frühgeschichte auf dem Gebiet der Deutschen Demokratischen Republik (7. Bis 12. Jahrhundert) t. II (Katalog) s. 354-355, t. II (Tafelteil) 49/158

Powyżej rysunek z Corpus..., który, jak się okaże, jest jednak niekompletny. Stanowi on jedynie przerys oryginalnej ilustracji ze starszego artykułu Ulricha Schoknechta, Handelsbeziehungen der frühmittelalterlichen Siedlung Menzlin bei Ankldam, Zeitschrift für Archäologie 12, 1978, s. 225-234. Za dostęp do tekstu podziękowania należą się Tomášowi Vlasatemu.

Na marginesie warto zauważyć, że oprócz malutkich, zdobionych srebrną inkrustacją blaszek z Schulzenwerder na jeziorze Babke i fragmentu lamowanej kółeczkami z metalu kolorowego kolczugi z Arkony którą uznaje się za podwieszkę do hełmu, znalezisko ze Schwerinsburga to jedyna pozostałość osłony głowy z obszaru Połabszczyzny. Chcąc nie chcąc musimy się zatem ratować ikonografią. Na szczęście, coś jednak mamy. Zobaczmy, czym oba rysunki różnią się między sobą:


Ulrich Schoknecht, op. cit., s. 230, Abb. 10

Różnią się oczywiście dwoma płaskimi nitami na bocznych krawędzi panelu, których wyraźnie brakuje ilustracji z Corpusu... W ten sposób można definitywnie rozstrzygnąć problem konstrukcji hełmu, nad którym zastanawiałem się w swojej Wojskowości Słowian Połabskich, t. 2, s. 104-105: nie mogło tam być żadnych żeber o funkcji podobnej jak w hełmie z Gjermundbu...


Schemat konstrukcyjny hełmu z Gjermundbu wg Tomáša Vlasatego and Tomáša Cajthamla

...a tylko zwykłe łączenie paneli ze sobą na nity. Powszechne dla segmentowców, co widać np. w przypadku dzwonu hełmu z Silniczki:


Hełm z Silniczki, XI w., wystawa Piast Total War, MPP w Gnieźnie, 2019 r.

Dodatkową zmianą w stosunku do pierwszej wersji jest wiązanie pod brodą na tzw. smoczy jezyk, czy też jaskółczy ogon - sposób zawiązywania pasów znany z ikonografii na przykładzie mieczy:


Wiązanie pasa mieczowego na jaskółczy ogon, miniatura z XII w.

Hełm zdecydowałem się zamówić w Kramie Stjepana, razem zresztą z innymi Knurami z mojej drużyny:


Fot. Kram Stjepana

Inaczej niż w pierwszej rekonstrukcji, zadbałem o dokładne zwymiarowanie prostokątnych blaszek, dzięki czemu posiada on lepsze proporcje. Istotną różnicą na plus pod względem zgodności z ikonografią jest również długosć i kształt nosala.


Fot. Kram Stjepana

Zgodnie z rysunkiem Schoknechta, blaszki przy dolnej krawędzi są przynitowane nitami okrągłymi, a panele - płaskimi. Hełm wykonano z blachy sprężynowej, z wykończeniem uwidaczniającym fakturę młotkowania. Konstrukcja segmentowa, na nity, bez spawania.



Hełm noszę na kapturze kolczym i pikowanej czapie. Jak widać, ma on już niceo wżerów, wgnieceń i śladów po walce - pozdro dla Thorkela! - ale jestem też pewien, że będzie mi długo służył.

Co najmniej tyle, co pierwszy...