niedziela, 2 września 2012

Parę słów o książkach...

W Berlinie siedzę oczywiście po to, żeby pisać pracę. Ale aby napisać, trzeba najpierw przeczytać. Mnóstwo literatury, trudno lub w ogóle niedostępnej w Polsce, mam tu na wyciągnięcie ręki. Dzisiaj więc chciałbym opowiedzieć parę słów o książkach, które póki co najbardziej mi się przydały. 



Nie jest to oczywiście żadna próba ich naukowej recenzji. Gdybym chciał się jej podjąć, musiałbym wszak daną pracę od deski do deski przeczytać, zrobić staranne notatki - a przede wszystkim mieć wcześniej o wiele więcej między uszami niż dzisiaj! Niektóre z tych książek same bowiem są doktoratami, inne pracami zbiorowymi albo dziełami życia wybitnych badaczy, a do ich pełnej oceny ja, skromny doktorant, na razie jeszcze chyba nie mam kompetencji. Nie znaczy to bynajmniej, by mi się nie przydawały, a które, jak i dlaczego - to chętnie opowiem. To tu ocenić mogę. Zapraszam zatem na mały, chaotyczny i subiektywny przegląd literatury!

Pierwszą i najważniejszą, niedostępną akurat we Wrocławiu pracą są wydane w połowie lat osiemdziesiątych Regesten zur Geschichte der Slaven an Elbe und Oder (vom Jahr 900 an), Christiana Lübkego. Ta pomoc przy pisaniu o historii Połabia wprost nieoceniona. Znajdziemy tam chronologicznie podane informacje o wszystkich wydarzeniach w dziejach Słowian Połabskich wraz z pełnym wykazem źródeł, literatury przedmiotu, opiniami poszczególnych badaczy i objaśnieniami danymi nam przez autora. Lübke uwzględnił tu wszelkiego rodzaju roczniki, kroniki, żywoty świętych, jak też i dokumenty. 

Dzięki temu zyskujemy niezwykle szczegółowy - bardziej już się nie da! - obraz panujących na Połabiu stosunków politycznych, dynastycznych i własnościowych, a także gospodarczych oraz oczywiście - a jakże! - militarnych. 

Te wszystkie informacje nie ograniczają się jednak do obszaru pomiędzy Odrą a Łabą, gdyż Lübke opisał też wszystkie powiązane z naszym tematem sprawy znane z krain ościennych - więc przede wszystkim z Rzeszy, Danii i szerzej Skandynawii, a także z państwa Piastów oraz Przemyślidów. Jedyną wadą tej pracy jest smutny fakt, że kończą się nasze regesty na roku 1057 - stu lat nam zatem brakuje. 


Te braki, zwłaszcza w odniesieniu do Luciców, pozwala nam nadrobić klasyczna już praca Wolfganga Brüskego, Untersuchungen zur Geschichte des Lutizenbundes: deutsch-wendische Beziehungen des 10. - 12. Jahrhunderts, wydana w Münster w 1955 r. Poziom szczegółowości jest tutaj podobny, a autor z prawdziwie niemiecką precyzją snuje swoją opowieść o dziejach Związku Lucickiego. Oprócz typowej, powierzchniowej zdarzeniówy, Brüske przydaje się także gdy potrzebna jest głębsza orientacja w geografii historycznej Połabia. Na podstawie źródeł pisanych, i oczywiście także w oparciu o wcześniejsze badania, stworzył on własną bardzo szczegółową wizję rozmieszczenia poszczególnych plemion. Znajdziemy więc u niego nie tylko dokładne ustalenia co do geografii, ale i wyczerpujące wykazy odnoszących się do konkretnych plemion źródeł.

plemiona połabskie wg Wolfganga Brüskego, op. cit.

Doskonałym uzupełnieniem dla dzieła Brüskego są prace Joachima Herrmanna, które pozwalają na korektę jego ustaleń z pomocą archeologii. Mam tutaj na myśli dwie, także niedostępne we Wrocławiu książki: Siedlung, Wirtschaft und gesellschaftliche Verhältnisse der slawischen Stämme zwischen Oder/Neisse und Elbe. Studien auf der Grundlage archäologischen Materials, wydaną w Berlinie w 1965 r. oraz pracę zbiorową pod jego redakcją, Die Slawen In Deutschland. Geschichte und Kultur der slawischen Stämme westlich von Oder und Neiße vom 6. Bis 12. Jahrhundert, której ostatnie wydanie pochodzi z roku 1985. 

Pierwsza dotyczy rozmieszczenia słowiańskiego osadnictwa. Jego interpretacja przez autora jest oczywiście cokolwiek marksistowska, co jednak nie oznacza, że nie jest ciekawa tudzież spójna, i z miejsca trzeba było akurat ją odrzucać. Żeby napisać więcej i szczegółowiej o metodzie grup kulturowych Joachima Herrmanna musiałbym jednak mieć przed nosem jego książki, do których tu tylko odsyłam. 

Druga z nich to taki podręcznik, kompendium tematycznie uporządkowanej wiedzy, bogato zaopatrzona w mapy gigantyczna cegła - poświęcona w całości całokształtowi dziejów oraz kultury materialnej i psychicznej Słowian Połabskich. Cholernie jest przydatna dla rekonstruktorów! Obie odzwierciedlają stan wiedzy z epoki NRD. 

szlaki handlowe przebiegające przez Połabie wg Joachima Herrmanna, w: Siedlung...

Ich naturalnym uzupełnieniem jest oczywiście całe stado najnowszych archeologicznych przyczynków na temat, rozsianych w tylu rozmaitych tomach - że ich nie będę wymieniał. Moje poszukiwania w bibliotece Instytutu Archeologii FU są naturalnie szalenie chaotyczne i nieco przypadkowe, ale z tego co udało mi się już ogarnąć wnoszę, że raczej uściślają one ustalenia Herrmanna, niż je obalają. Wyjątkiem jest chyba tylko kwestia datowania grodów oraz średnio interesujący dla mnie temat zasiedlenia Połabia przez Słowian, o czym chętnemu da pogląd choćby Sebastian Brather w ogólnym podręczniku Archäologie der westlichen Slawen. Siedlung, Wirtschaft und Gesellschaft im früh- und hochmittelalterlichen Ostmitteleuropa z 2001 r. To można akurat dostać także i we Wrocku, odsyłam więc do biblioteki u nas na archeo.

Ale nie będę przecież pisać o tym, co mamy u siebie. Na koniec chciałbym wymienić krótko jeszcze parę rzeczy.

kliknij i powiększ, jeśli naprawdę musisz...
Po pierwsze więc dwie wydane w latach 80. prace:  Untersuchungen zur Geschichte des abodritischen Fürstentums bis zum Ende des 10. Jahrhunderts Bernharda Friedmanna oraz kontrowersyjne dzieło, które napisał Lothar Dralle, o jakże uroczym tytule Slaven an Havel und Spree: Studien zur Geschichte des hevellisch-wilzinschen Fürstentums (6. - 10. Jahrhundert). Książka Friedmanna to taki niemiecki Turasiewicz (Adam Turasiewicz, Dzieje polityczne Obodrzyców. Od IX wieku do utraty niepodległości w latach 1160-1164), tyle że nowszy i bez XI i XII w. Dzieło Lothara Dralle dotyczy za to państwa Hawelan-Wieletów, któremu autor ten przypisuje olbrzymie znaczenie polityczne. Aby przekonać się jakie, wystarczy zerknąć na mapkę:

państwo Hawelan-Wieletów na przełomie VIII i IX w. wg Lothara Dralle, op. cit.

Jeżeli ktoś chce wybudować rekonstrukcję grodu, albo w ogóle zacząć na poważniej bawić się w eksperymentalną obróbkę drewna, niezastąpiona będzie książka Ewaldta Schuldta Der Holzbau bei den nordwestslawischen Stämmen vom 8. Bis 12. Jahrhundert, Berlin 1988. Tam jest wszyściutko tak świetnie rozrysowane i tyle też fotek znalezisk, że lepiej po prostu nie można...


Ostatnią pracą, jaką chciałbym polecić jest doktorat Brunona Scherffa, Studien zum Heer der Ottonen und der ersten Salier (919-1056), wydany w 1985 r. w Bonn. Nie jest to co prawda żaden niemiecki Nadolski, a tylko praca ściśle historyczna, która nie przyda się bezpośrednio w rekonstrukcji sprzętu. Tym niemniej - bardzo pomocna!

O różnych artykułach pisać mi się nie chce. Któż to wszystko ogarnie? 
Ja muszę! 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

p.s.
Jeżeli czyta to ktokolwiek siedzący głębiej w temacie, i przyszło mu do głowy podczas tej lektury, bym coś ważnego pominął - będę niezmiernie wdzięczny za wszelkie komentarze, jak i krytyczne uwagi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz